
Zakaz fotografowania: nowa nadzieja?
W Sejmie trwają prace nad zmianą ustawy o obronie ojczyzny. Kilka proponowanych zmian dotyczy, o dziwo, art. 616a...
Fotografia w przestrzeni publicznej rodzi wiele pytań i wątpliwości. Czy można fotografować budynki rządowe? Czy potrzebna jest zgoda osób na zdjęciu? Co, gdy ochroniarz każe wykasować zdjęcia produktów zrobione w supermarkecie? No i co z tym całym nowym zakazem fotografowania? W tym FAQ znajdziesz odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania dotyczące prawa fotografii w Polsce, wraz z aktualnym stanem prawnym na 2025 rok. A jeśli to nie wystarczy, lub chcesz się wgryźć bardziej, nieco niżej znajdziesz spis wszystkich artykułów opisujących prawo fotograficzne w Polsce, gdzie w szczegółach omawiam co jest legalne, z czym lepiej uważać, a czego robić zdecydowanie nie należy.
Odpowiedzi na wszystkie poniższe pytania mają jedną cechę wspólną: można do nich dopisać “wyjątkiem jest zakaz fotografowania”. Bo rzeczywiście, uchwalony w 2023 roku zakaz fotografowania obiektów ważnych dla obronności państwa jest bardzo, bardzo szeroki. Absurdalnie szeroki wręcz. Dotyczy zarówno budynków, pojazdów, jak i osób przebywających na obszarze objętym zakazem. Gdy więc odpowiadam na poniższe pytania, miej zawsze z tyłu głowy: “nie dotyczy sytuacji, gdy chodzi o osobę/przedmiot/budynek/cokolwiek w strefie zakazu”.
Podstawową zasadą polskiego prawa jest to, że można robić wszystko, czego prawo wyraźnie nie zakazuje. Jeśli znajdujesz się w miejscu, gdzie masz prawo przebywać bez czyjejkolwiek zgody, to masz również prawo fotografować wszystko, co widzisz.
Wspomniana wyżej ogólna zasada wynika z art. 31.2 Konstytucji RP oraz art. 1 §1 Kodeksu Karnego - odpowiedzialności karnej podlega tylko ten, kto popełnia czyn zabroniony przez ustawę. Jeśli obiekt jaki fotografujesz nie podlega pod zakaz fotografowania z ustawy (bo np. nie jest oznaczony prawidłową tabliczką), możesz mu robić zdjęcia, nawet jeśli to jednostka wojskowa czy duża państwowa firma.
Przeczytaj więcej w tym artykule o mitach fotograficznych.
Nie, zgoda nie jest wymagana do samego robienia zdjęć w miejscach publicznych. Ochrona wizerunku i przepisy prawa autorskiego dotyczą publikacji już wykonanych materiałów, nie ich wykonywania.
Tak, fotografowanie dzieci w miejscach publicznych jest legalne. Nie ma w polskim prawie zakazu fotografowania dzieci.
Pamiętaj jednak, że społeczeństwo jest wyczulone na podejrzane zachowania wobec najmłodszych, a ewentualne reakcje mogą być nieprzyjemne i gwałtowne. Zważ również na… ubranie dziecka - jeśli bowiem dziecko jest niecałkiem ubrane, np. na plaży, robiąc mu zdjęcia możesz potencjalnie wpaść w przesłanki kilku różnych niemiłych przestępstw.
To skomplikowana kwestia. Od 2023 roku obowiązuje nowy zakaz fotografowania niektórych obiektów , jednak:
Przed 2023 rokiem (a tak naprawdę aż do wiosny 2025, wcześniej zakaz był bezzębny) fotografowanie obiektów wojskowych z miejsc publicznych było całkowicie legalne.
Fotografowanie budynków służb mundurowych z miejsc publicznych jest legalne, o ile nie ma na nich prawidłowej tabliczki zakazu.
Tak, można - o ile robi się to z miejsca publicznego.
Fotografowanie ambasad z zewnątrz jest legalne. Obowiązują te same zasady co przy innych budynków. Sytuacja może zmienić się dopiero na samym terenie ambasady, który podlega skomplikowanym regulacjom prawa międzynarodowego; z ostrożności (zwłaszcza, jeśli chcesz coś tam załatwić) sugeruję dostosować się do poleceń pracowników i ewentualnych znaków informacyjnych.
Tak, można. Sklepy i galerie to “przestrzeń publiczna prywatna” - miejsca z których korzysta nieokreślona liczba osób. Kodeks cywilny (art. 385) chroni konsumentów przed niedozwolonymi zapisami regulaminów, które “rażąco naruszają interesy” klienta. UOKiK wielokrotnie uznawał zakazy fotografowania w regulaminach za niedozwolone.
Uwaga: fotografowanie w sklepach, galeriach itp. podpada w całości pod przepisy prawa cywilnego, nie karnego. W najgorszym przypadku właściciel może próbować wyprosić fotografa - nie grozi za to więzienie czy mandat. Ciężko też sobie wyobrazić, by jakiś supermarket był ważny dla obronności państwa; gdyby nawet “chroniła go” specjalna tabliczka zgodna z wzorem z rozporządzenia, raczej można bezpiecznie przyjąć, że to czyjaś fantazja, a nie faktycznie obowiązujący zakaz.
To zależy.
Jeśli tabliczka spełnia wymogi rozporządzenia w sprawie zakazu fotografowania, i dodatkowo jest umieszczona w poprawny sposób w miejscu które można podejrzewać o jakąś tam “strategiczność” - tak, taka tabliczka jest najpewniej niestety ważna.
Jeśli tabliczka jest na terenie prywatnym, może być ważna, jeśli towarzyszy jej jednocześnie zapis w regulaminie danego miejsca zakazujący robienia zdjęć. Ale uwaga: dotyczy on wtedy wyłącznie osób przebywających na tym terenie, a jego naruszenie to kwestia cywilna lub pracownicza (np. naruszenie regulaminu zakładu pracy), nie karna.
Jeśli tabliczka jest na terenie prywatnym, a ktoś próbuje Cię przekonać, że nie możesz fotografować budynku z publicznego chodnika bo zakaz - w takiej sytuacji można to olać.
Fotografowanie jest zakazane m.in. w następujących sytuacjach:
Stalking (art. 190a KK):
Nagość bez zgody (art. 191a KK):
Pewne rodzaje pornografii (okolice. 202 KK):
Przeczytaj więcej w tym artykule o tym, gdzie i kiedy rzeczywiście fotografowanie może być problematyczne.
Tak, niestety tak. Do niedawna jeszcze przepis, choć obowiązujący, de facto nie działał, bo brakowało rozporządzenia wykonawczego. Niestety, kilka miesięcy temu min. Kosiniak-Kamysz takie rozporządzenie wydał, i teraz zakaz faktycznie działa i bywa egzekwowany, nic nie wskazuje również na to, by miał zostać zlikwidowany (choć zobacz kolejne pytanie).
Być może. Na tym etapie jest jeszcze dość wcześnie by to mówić z jakąkolwiek pewnością, ale wygląda na to, że 3. czerwca 2025 rząd przesłał do Sejmu projekt zmiany ustawy, w którym znacząco łagodzi się zakaz fotografowania. Czy zmiany wejdą w życie - zobaczymy.
Procedura jest bardzo sformalizowana, i nie daje niestety żadnej gwarancji:
Więcej informacji w artykule o rozporządzeniu o tabliczkach.
Tak i nie. Nie, ustawa nie przewiduje żadnych przywilejów. Tak, rozporządzenie przewiduje wyjątki dla m.in. wywiadów - jednak robi to w sposób niekonstytucyjny, przekraczając delegację ustawową.
Nic. Ani ustawa ani rozporządzenie nie pomyślały o takiej sytuacji, i technicznie rzecz biorąc korzystanie z nich może rodzić ryzyko prawne.
Oczywiście.
Nielegalne może być ewentualne aktualizowanie zdjęć przez Google w przyszłości, tam gdzie takie działanie łączyłoby się z fotografowaniem “zakazanych” obiektów. Tym niemniej zakaz dotyczy wyłącznie robienia zdjęć; ich publikowanie, a zwłaszcza publikowanie zdjęć wykonanych przed wejściem w życie przepisów, jest całkowicie legalne.
Tak, są legalne.
W teorii mogą naruszać zakaz fotografii, jednak policja zdążyła już się wypowiedzieć, że zamierzają w tym przypadku prawo ignorować. Bo, jak wiadomo, to policja decyduje które czyny zabronione są złe, a które można puścić płazem. (ironia, gdyby ktoś się nie domyślił)
Nic, możesz go śmiało zignorować. Nikt (może poza nakazem sądu) nie ma prawa zmusić Cię do usunięcia zdjęć z Twojego urządzenia. Powiem nawet więcej: dotyczy to nawet zdjęć wykonanych wbrew zakazowi fotografii. Możesz oczywiście zostać ukarany (zakładając, że sąd taki wyrok klepnie, mimo bardzo wielu wątpliwości konstytucyjnych), jednak żaden ochroniarz czy funkcjonariusz nie może Cię zmusić do skasowania zdjęć.
Korzystanie z dronów podlega przepisom prawa lotniczego. Obiekty których fotografować nie wolno będą tak czy inaczej bardzo często strefami zamkniętymi dla dronów.
Tak… chyba, że nie. Stan wyjątkowy jako taki nie łączy się automatycznie z zakazem robienia zdjęć. Konstytucja daje jednak władzy szczególne uprawnienia przy wprowadzaniu tego stanu nadzwyczajnego, i jeśli rząd tak zadecyduje, i wpisze to do odpowiedniego rozporządzenia, to tak, zakaz będzie obowiązywał.
Siłą rzeczy powyższe FAQ jest dość pobieżne i nie wyczerpuje tematu. Jeśli szukasz bardziej szczegółowych omówień, zachęcam do sprawdzenia poniższych artykułów, które bardzo mocno zagłębiają się w tematykę legalności robienia zdjęć w różnych sytuacjach i okolicznościach.
W Sejmie trwają prace nad zmianą ustawy o obronie ojczyzny. Kilka proponowanych zmian dotyczy, o dziwo, art. 616a...
Mamy ustawę, mamy rozporządzenie, mamy tabliczki. Dzisiaj szybki przegląd tego, jak nowe prawo zakazujące robienia zdjęć działa w praktyce.
Od uchwalenia zakazu fotografowania minęły dwa lata. Mogło się wydawać, że nowa ekipa postanowiła wrzucić temat do zamrażarki, i efektywnie zakaz rozbroić poprzez niewydawanie rozporządzenia wykonawczego. Okazało się jednak, że po prostu Kosiniak-Kamysz jest na tyle nieudolny, że tyle czasu zajęłu mu napisanie rozporządzenia. Bardzo głupiego rozporządzenia, które przyczyni się tylko do jeszcze większego chaosu.
Po ponad 20 latach cywilizowanego prawa, w 2023 Sejm zdecydował o powrocie do PRLu, uchwalając zakaz fotografii. Zakaz nieskuteczny, niebezpieczny i idiotyczny - bo czemu nie? Analiza.
W poprzednim tekście omówiłem mity dotyczące zakazów fotografowania. Czas, by opowiedzieć gdzie, kiedy i jak naprawdę nie wolno robić zdjęć.
Wokół fotografowania w miejscach publicznych narosło w Polsce wiele mitów. Czas, by z przywołaniem odpowiednich podstaw prawnych, je odkłamać.