
To nie będzie pierwszy raz, jak poruszam tutaj temat związany z bronią. Kilka notek temu pozwoliłem sobie użyć broni czarnoprochowej jako pretekstu do rozważań nad tym jak powinno być tworzone prawo. Wtedy był to jeno pretekst; a dzisiaj nadszedł czas, by przyjrzeć się samej ustawie, bo jest ona bardzo ciekawa, i idealnie wpisująca się w tytuł strony. Niestety (z punktu widzenia systemu prawnego; z punktu widzenia mojej strony, raczej na szczęście - materiału mi nie zabraknie!), gdybym miał analizować choćby najbardziej tylko jaskrawe problemy z nią związane, z pewnością wyszedłby z tego tekst-gigant, którego nawet najwytrwalszy czytelnik by nie tknął. Dlatego też z “broni” zrobię po prostu osobną kategorię, i raz na jakiś czas będę brał na warsztat jakiś konkretny artykuł, definicję czy zasadę dotyczącą broni.
Dzisiaj, na dobry początek, przyjrzę się przepisowi z art. 4 ust. 1 punkt 4 litera “a”, który to definiuje co - w rozumieniu ustawy - jest zagrażającą życiu lub zdrowiu bronią białą.
Definicja ustawowa
Art. 4. [Definicje]
-
Ilekroć w ustawie jest mowa o broni, należy przez to rozumieć:
-
narzędzia i urządzenia, których używanie może zagrażać życiu lub zdrowiu:
a) broń białą w postaci:
- ostrzy ukrytych w przedmiotach niemających wyglądu broni,
- kastetów i nunczaków,
- pałek posiadających zakończenie z ciężkiego i twardego materiału lub zawierających wkładki z takiego materiału,
- pałek wykonanych z drewna lub innego ciężkiego i twardego materiału, imitujących kij bejsbolowy,
-
Definicja ustawowa opisująca co jest bronią białą jest, w zasadzie, dość ciekawa. Standardowa definicja “broni białej” - taka słownikowa - to ogół broni służącej do walki wręcz
. Zaliczamy tu więc miecze, szable, buzdygany, rapiery, florety, pałki, noże, katany, maczety i całe mnóstwo innych przedmiotów, które w rękach wyszkolonego - mniej lub bardziej, zależnie od rodzaju broni - wojownika mogą siać prawdziwe spustoszenie na polu walki, czy to w czasach średniowiecznych wojen, czy to w czasie napadu rabunkowego albo pseudokibicowskiej ustawki.
Ustawa o Broni ma jednak swoje, bardzo konkretne, zdanie czym broń biała jest. I tak, zalicza do niej ostrza - ale wyłącznie te ukryte w przedmiotach niemających wyglądu broni (tu od razu nasuwa się pytanie - co to znaczy? Czy jeśli np. sama broń nie ma w powszechnym odczuciu wyglądu broni, jak np. kubotan w kształcie długopisu, to czy ukrycie w nim dodatkowo ostrza sprawia, że takie ostrze podpada pod ustawę, czy niekoniecznie?), pałki o pewnej specyficznej charakterystyce oraz kastety i nunczaki, o których dzisiaj.
Co to w ogóle jest?
Nunczako to rodzaj broni obuchowej w formie dwóch pałek połączonych ze sobą za pomocą niezbyt długiego łańcucha lub linki. Istnieje kilka różnych szkół posługiwania się nim - zresztą, tak jak i samych rodzajów tej broni również jest wiele, o różnym kształcie pałek, długości łańcucha, materiale wykonania. Co do zasady jednak jej użycie jest proste, jak - nomen omen - konstrukcja cepa. Jednocześnie, dojście do jakiejkolwiek wprawy w posługiwaniu się tym urządzeniem nie jest proste i wymaga długiego treningu. W niewprawnych rękach nunczako jest przede wszystkim niebezpieczne dla samego posiadacza, który może się stosunkowo łatwo nim uszkodzić.
Użycie nunczako rozpropagował na świecie Bruce Lee. Kliknięcie w obrazek spowoduje załadowanie odtwarzacza YouTube.
Oczywiście nie jest tak, że jest to niewykonalne. Wystarczy wyszukać na YouTube “nunchaks training” by przekonać się, że jest to zupełnie osiągalne, nawet dla dzieci. Mimo wszystko - wymaga treningu, a osoba która weźmie nunczako do ręki pierwszy raz w życiu raczej nie będzie natychmiast wielkim zagrożeniem dla innych.
W przeciwieństwie do innych historycznych broni.
Kiścieniem go!
Od ręki jestem w stanie wyliczyć przynajmniej kilka innych starodawnych przedmiotów, których użycie jest dużo prostsze, a prawdopodobnie również (choć nie są mi znane badania porównawcze) bardziej szkodliwe, czy wręcz śmiertelne. Kiścień (znany też jako masłak) choćby - drewniany kij z przymocowanym łańcuchem, na końcu którego znajdował się używany do zadawania ciosów bijak, najczęściej ciężka, metalowa, najeżona kolcami kula.
Albo chigiriki - wynalazek japoński, gdzie łańcuch był znacząco wydłużony, i pozwalał na zadawanie ciosów (lub ich uniemożliwianie, poprzez spętanie broni lub przeciwnika) na zaskakująco dużą odległość, nawet do kilku metrów.
Albo, wracając na nasze ziemie, wekiera, czyli odmiana buzdyganu - odmiana maczugi z głowicą najeżoną kolcami.
No i nie możemy też zapomnieć o cepie bojowym, który zresztą jest chyba najbliższy nunczako zarówno pod kątem wyglądu jak i sposobu użycia - a jednak nunczakiem nie jest, a więc ustawa nie uważa go za broń. Zresztą, nie trzeba nawet szukać cepa bojowego - cep tradycyjny, rolniczy, używany od nie wiem jak dawna, również jest całkowicie legalny - mimo, że wcale nie różni się jakoś szczególnie od nunczaka.

Niestety, moje próby odnalezienia sensu w tym przepisie nie powiodły się; uzasadnienie pierwszej wersji projektu ustawy o broni i amunicji, jeszcze z 1999 roku, nawet słowem o nunczakach nie wspomina - mimo, że przepis już wtedy uzyskał obowiązujący i dzisiaj kształt.
Moje osobiste przypuszczenie - które rozwinę jeszcze w kolejnych tekstach o tematyce broniowej - jest takie, że autor przynajmniej części ustawy był wielkim fanem kina sensacyjnego, a ustawę pisał pod przemożnym wpływem przedstawienia broni z tegoż. Gdyby Bruce Lee biegał z buzdyganem, a członkowie triady wywijali chigiriki - zostałyby wpisane do ustawy. A że było to akurat nunczako, to i nunczako do naszego prawa wskoczyło, i nikt już się więcej nad tym nie zastanawiał.
Jaka kara za nunczako?
Posiadanie buzdyganów jest legalne. Z mieczem, nawet dwuręcznym, można chodzić po ulicach całkowicie w prawie. Nie ma większych przeszkód, by posiadać w samochodzie maczetę, nawet taką bardzo dużą. Jeśli jednak komuś zamarzyło się nunczako, musi spełnić odpowiednie warunki ustawowe, a następnie wystąpić o pozwolenie na broń do komendanta powiatowego policji, wedle procedury z art. 9 ust. 3 Ustawy o Broni.
Osoba która tego obowiązku zaniecha, a zostanie przyłapana, i nie zdoła się wybronić tłumaczeniem “przecież to zwykły cep panie władzo”, grozi odpowiedzialność wykroczeniowa - grzywna lub areszt.
Art. 51. [Naruszenia przepisów będące wykroczeniami]
- Kto bez wymaganej rejestracji posiada broń pneumatyczną albo zbywa osobie nieuprawnionej broń pneumatyczną albo miotacz gazu obezwładniającego lub narzędzie albo urządzenie, którego używanie może zagrażać życiu lub zdrowiu, podlega karze aresztu albo grzywny.
Dla porządku dodam, że nie udało mi się znaleźć żadnych wyroków skazujących za posiadanie nunczako.